Pan Puszka
Od Jakiegoś czasu, moi rodzice siedzą na wakacjach. Powinienem być dokładnie w tym samym miejscu, jednak z powodu akcji “sam zarabiam na swój chlebek” musiałem zostać w miejscu ze stałym dostępem do neta, a co za tym idzie siedze w domu sam. Ponieważ “pracuje na nocnej zmianie” czasami o 5 rano nie ma się do kogo odezwać, a po paru dniach samotności człowiek zaczyna odczuwać taką potrzebę.
Po dwóch dniach stwierdziłem że trzeba wyjść problemowi na przeciw i sprawić sobie tymczasowego kolegę, z którym będzie można sobie pogadać. Po chwili zastanowienia stwierdziłem że mam w posiadamniu około 80 puszek po piwie i taśme klejącą szarą do pakowania przesyłek (goto potwierdzi że do tego świetnie się ta taśma nadaje pół godziny odpakowywał paczkę którą ja zapakowałem). puszki kiedyś zbierałem, ale teraz zaczynają zawadzać i ludzie przebywający częściej w domu niż ja stwierdzili – puszki out. Tak więc mam ostatnią szansę na zabawę z nimi.
Minęły może 2 godziny a światło dzienne ujżał Pan Puszka – średnio rozmowny koleś, jednak dosyć dobrze znający się na PHP, tak więc czasami mi podpowiada. Jutro nad ranem mamy w plamach wpsólnie obejżeć pare transmisji z olimpiady. Oczywiście nie przy piwie. Pan puszka nie lubi.
Poniżej przedstawiam dwa zdjęcia pana puszki. Na jednym stoi sam, na drugim stoimy we dwójkę.
Zostało mi jeszcze około 50 puszek. i duuuużo taśmy. Możę macie jakiś pomysł co jeszce ulepić?
Pozdrawiam, Much