es

Coś mi wypadło by es

August 24th, 2008 by es

Ponieważ wakacje implikuja uprawianie sportu dziś z Goto i Muchem wzieliśmy kajak na plecy i poszliśmy pouprawiać kayaking lub poprostu popływać na kajaku, jak kto woli (sie pływa kajakiem a nie na kajaku moronko! – by goto) .

Po drodze zauważyłam, że nie mam stroju, ale nie zamierzałam przecież pływać. Goto namawiał mnie nawet na kąpiel bez stanika, ale powiedziałam, że nie ma szans. Pływało nam się wesoło. Ja spełniałam funkcje bagażu bądź balastu, a boys wiosłowali. Systematycznie byłam ochlapywana i trzęsłam się z zimna. Było naprawdę fajnie. Zatrzymaliśmy się na wyspie gdzie chodziłam po drzewie wiszącym nad wodą, pod którym pływały dwa downiki w swoich kajaczkach. Kiedy wracaliśmy postanowiłam nawet się wykąpać. Nie było ciepło. Właściwie postanowiłam wyjść z kajaka, bo miałam ich dość. Ponieważ moje ubranie było mokre, podobnie jak wszystkie inne ubrania w okolicy byłam w kapoku i bieliźnie. Kapoka po chwili się pozbyłam. Po drodze złapałam stopa i zahaczyłam się o kajak Gotu. Kiedy już dopłynęliśmy do brzegu okazało się, że przyjechało tam kilku chłopaków z okolicy, więc postanowiłam się ubrać zanim wyjdę z wody do końca. Wtedy usłyszałam od Gotu “es cycek ci wyskoczył”. Powiedział to zupełnie naturalnie i bez pośpiechu.

Pewnie po przeczytaniu tej historii mogą nasuwać się pewne pytania:

Czemu nie było z nami Basi? – bo Basia jak zwykle tworzy jakiś mały lub większy armagedon tym razem na drogach polskich.

Czemu to ja napisałam o tym wszystkim? – bo wole żeby żaden inny moron o tym nie pisał, typowe “nie chcem, ale muszem”

Czemu eS jest gupi? – no comment

Odpowiedzi na inne pytania są oczywiste.

much

Zobacz się w latach 60 :D by Much

August 19th, 2008 by Much

Przeglądając dzisiaj blog Pawła Wimmera natrafiłem na baaardzo ciekawego flesza, dzięki któremu możemy cofnąć się w czasie. Wczytujemy swoje zdjęcie a następnie oglądamy się w latach 1950-1990. O ile damskie twarze nie za bardzo wychodzą (No jasne! musiałem spróbować! ) to męskie dają wiele zabawy :D i tak naprzykład w roku 1982 zostajemy wystylizowani na hendrixa :) a ten pan w białej marynarce i w muszcze przypomina mi biffa z powrotu do przyszłości w czasie balu maturalnego. zresztą co najmniej 2 innych tutaj to ojciec Marty’iego McFlye’a :D


Pozdrawiam, i życzę miłej zabawy!
much

A no i zapomniał bym. link do flasha: http://www.yearbookyourself.com/

goto

Kocham ES’a ;) by goto

August 18th, 2008 by goto

Właściwie obrazki mówią same za siebie… Jest sobie pudełko krewetek z Maczka:

Krewetki Królewskie

A z boku jest napisane:
Kocham ES\'a

Pozdrawiam,
goto

Posted in Ogólna | 2 Comments »
much

Pan Puszka by Much

August 14th, 2008 by Much

Od Jakiegoś czasu, moi rodzice siedzą na wakacjach. Powinienem być dokładnie w tym samym miejscu, jednak z powodu akcji “sam zarabiam na swój chlebek” musiałem zostać w miejscu ze stałym dostępem do neta, a co za tym idzie siedze w domu sam. Ponieważ “pracuje na nocnej zmianie” czasami o 5 rano nie ma się do kogo odezwać, a po paru dniach samotności człowiek zaczyna odczuwać taką potrzebę.

Po dwóch dniach stwierdziłem że trzeba wyjść problemowi na przeciw i sprawić sobie tymczasowego kolegę, z którym będzie można sobie pogadać. Po chwili zastanowienia stwierdziłem że mam w posiadamniu około 80 puszek po piwie i taśme klejącą szarą do pakowania przesyłek (goto potwierdzi że do tego świetnie się ta taśma nadaje pół godziny odpakowywał paczkę którą ja zapakowałem). puszki kiedyś zbierałem, ale teraz zaczynają zawadzać i ludzie przebywający częściej w domu niż ja stwierdzili – puszki out. Tak więc mam ostatnią szansę na zabawę z nimi.

Minęły może  2 godziny a światło dzienne ujżał Pan Puszka – średnio rozmowny koleś, jednak dosyć dobrze znający się na PHP, tak więc czasami mi podpowiada. Jutro nad ranem mamy w plamach wpsólnie obejżeć pare transmisji z olimpiady. Oczywiście nie przy piwie. Pan puszka nie lubi.

Poniżej przedstawiam dwa zdjęcia pana puszki. Na jednym stoi sam, na drugim stoimy we dwójkę.

Zostało mi jeszcze około 50 puszek. i duuuużo taśmy. Możę macie jakiś pomysł co jeszce ulepić?

Pozdrawiam, Much

goto

doughnuts – pomysł na deser by goto

August 13th, 2008 by goto

Dzisiaj postanowiłem zrobić pączki :)

Składniki:

  • 4 łyżeczki suszonych drożdży
  • 1/4 szklanki ciepłej wody
  • 1 szklanka ciepłego mleka
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 10 dag stopionego masła
  • 4.25 szklanki mąki
  • 3 jajka
  • olej do głębokiego smażenia

Procedura:

  • Do miski wsypujemy drożdże, łyżeczkę cukru i wlewamy mleko oraz wodę i mieszamy. Następnie czekamy 10 minut.
  • Do miski dodajemy pozostałe składniki i ugniatamy.
  • Otrzymane ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce na 45 minut.
  • Wyrośnięte ciasto ugniatamy i wałkujemy, aby otrzymać place o grubości 1cm.
  • Wycinamy szklanką kółka o średnicy 8cm, w których wycinamy kółeczka o średnicy 3,5cm (ze środków robimy małe pączki):
    doughnuts
    doughnuts
  • Tak wycięte donaty odkładamy (na coś posypane mąką) na 10 minut, żeby podrosły.
  • Smażymy w głębokim oleju:
    doughnuts
    doughnuts
  • Otrzymane pączki posypujemy cukrem pudrem:
    doughnuts

Smak: BOMBA!

Zachęcam do eksperymentów i pozdrawiam!

Posted in Ogólna | 2 Comments »
goto

Pancakes – mój sposób na śniadanie by goto

August 13th, 2008 by goto

Ostatnio nauczyłem się robić na śniadanie amerykańskie naleśniki, czyli pancakes.

Potrzebne składniki:

  • 2,5 szkl. mąki pszennej
  • 1,5 szkl. mleka
  • 0,5 szkl. kwaśnej śmietany
  • 4 jajka
  • 4 łyżki masła
  • 4 płaskie łyżki cukru
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 płaska łyżeczka sody oczyszczanej

Procedura:

  1. Rozpuszczamy masło na pateli i odstawiamy, żeby przestygło.
  2. Pozostałe składniki miksujemy i dodajemy wcześniej przygotowane masło. Powinniśmy uzyskać dość gęstą masę:
    Masa na Pancakes
  3. Wlewamy masę łyżką na rozgrzaną patelnię teflonową (żadnego tłuszczu!):
    Aplikacja masy na patelnię
  4. Smażymy obie strony do uzyskania koloru jak na obrazku poniżej:
    Pancake na patelni
  5. Cieszymy się ogromną ilością dobrego żarcia (pancakes powinno się polewać syropem klonowym lub miodem):
    Gotowe pancakes

Gorąco polecam ten przepis. Naleśniki są naprawdę boskie. Zachęcam również do podjęcia wyzwania: kto zje całą porcję (zrobioną z takiej ilości składników jak powyżej)? Ja nie dałem rady nawet połowy za jednym razem :)

Posted in Ogólna | 1 Comment »
goto

Let’s drive! by goto

August 6th, 2008 by goto

Poszukując informacji o usługach google trafiłem na dosyć ciekawe zastosowanie google maps. Możemy mianowicie jeździć samochodzikiem po dowolnie wybranym fragmencie mapy:

Jazda po google maps

Adres do oryginału: http://www.phatfusion.net/googleDrive/

goto

Lietuva by goto

August 6th, 2008 by goto

Chyba wszyscy wiedzą gdzie na mapie szukać Litwy, więc oszczędzę wam obrazka. Miałem przyjemność zobaczyć ten, jak się okazuje, zwyczajny kraj odwiedzając go przez około 24 godziny. Udało mi się odwiedzić jedno duże miasto – Kłajpedę, oraz kurort nadmorski – Palangę.

Tak jak już napisałem kraj jest normalny i niczym szczególnym się nie wyróżnia. Mają dużo lepsze drogi oraz dużo mniej ludzi mieszka na wsi – poza miastami jest pusto. To takie dwie główne różnice.

Kłajpeda to zwykłe miasto portowe – trochę budynków starych, trochę nowych, kilka centrów handlowych (takich jak i u nas, aczkolwiek nie ma sensownych sklepów z elektroniką, za to mają w sexshopy w centrach handlowych, czego u nas chyba nie ma ;p).

Natomiast Palanga (20 km od Kłajpedy) to istny komercyjny koszmar z tłumem ludzi i głośną muzyką. Pewnie coś takiego jak nasz Kołobrzeg (tu nie jestem ekspertem bo nie trawię takich miejsc).

Język mają śmieszny, bo sporo rzeczowników się kończy na -as np. internetas czy kebabas :)

To co mnie pozytywnie zaskoczyło to powszechność darmowego dostępu do internetas’a przez WiFi.

Mógłbym pokazać Wam jakieś zdjęcia bo zabrałem ze sobą aparat, ale nie zobaczyłem tam nic co skusiłoby mnie do jego wyciągnięcia i zrobienia zdjęcia, więc wróciłem z czystą kartą pamięci :)

Posted in Ogólna | No Comments »
much

Jak nie robić Grilla… by Much

August 6th, 2008 by Much

Czasami przekopując internet można znaleźć naprawdę ciekawe pomysły na efektowne “zejście”…

Nie róbcie tego w domu! Goto – ty możesz…

źródło: Internet

Pozdrawiam, Much :)

- Ciekawe… Bardzo ciekawe – Zaciekawił się Borys Królik. Jest w policji odkąd pamięta. Od 2 albo i nawet od 3 lat. Ale jak dotąd nie spotkał się z czymś takim.

- Porwanie? Borys… – Spytał niepewnie sierżant Alexiey Kłapouchy.

- A no tak… dzięki ci Alex – Zorientował się, że jednak wcześniej spotkał się z czymś takim. To było porwanie. Definitywnie. Wszak Zabranie kogoś wbrew jego woli nazywamy porwaniem. Gładząc się po swoim mięciutkim futerku zastanawiał się co w takim razie powinien zrobić. W stumilowym lesie rzadko dochodziło do jakiegokolwiek przestępstwa. W zasadzie przez trzy lata nikt nic złego nie zrobił. A. A. Milne który wymyślił stumilowy las był strasznym idealistą. Wszystko było takie cukierkowe… takie przytulaskowe… Błeee.

- Szefie… Ślina… – Zwrócił uwagę Borysowi Królikowi Alex. Od 5 min stał zawieszony, Nie na tyle by zapomnieć gdzie się znajduje, ale na tyle by cieknąca ślina zalała mu całe łapki. – Co robimy?

- Po pierwsze należy przesłuchać świadków. Gdzie oni są? Mieszkańcy lokalu?

- George W. Tygrysek siedzi w pokoju obok, czeka aż go przesłuchamy. Joe Puchatek powiedział że musi odreagować i poszedł nad jezioro szydełkować.

- Zawsze twierdziłem że ten Joe Puchatek jakiś nienormalny. No dobra – stwierdził dziarsko – Przesłuchajmy tego Georga W. Tygryska! – Po czym oboje udali się sypialni Georga W. Tygryska.

- Wiemy że to ty! – Wydarł się jeszcze nie do końca wchodząc do pokoju Komisarz Borys Królik – Nie wyprzesz się! W całej kuchni są śladu tygrysich pazurów!

- No bo mieszkam tu? A tak w ogóle co ty Królik odpierdzielasz? Mam ci Bryknąć? – odpowiedział zdezorientowany George W. Tygrysek.

- Oj tam, pożartować sobie nie można? no to co tam George W. Tygrysku się stało? – Spytał Komisarz Borys Królik. George W. Tygrysek usiadł w fotelu i zaczął opowiadać. Kiedy doszedł do momentu wybiegnięcia Boba Prosiaczka do kuchni z okrzykiem “Ojej!”, do pokoju weszły szarpiąc się 2 postacie:

- Nie może pan tu wejść! trwa przesłuchanie! – Próbował bronić spokoju Sierżant Alexiey Kłapouchy.

- Ale ja muszę! jestem listonoszem i mam list! do Georga W. Tygryska i Joe Puchatka! – odparł Sam Gofer – miejscowy roznosiciel.

- Puść go. Niech doręczy – zarządził komisarz Borys Królik. Po czym Sam Gofer podał list George’owi W. Tygryskowi. Ten otworzył, zbladł, po czym powiedział:

- Ojej… przeczytajcie…

Posted in Książki | 2 Comments »
morony.pl   marcinpolkowski.com   tworzenie stron internetowych   tworzenie stron internetowych Olsztyn   monitor stron internetowych