Archive for the ‘Szalone rzeczy’ Category

Wiosenne błotko jest smerfowe!

Saturday, March 14th, 2009

Geneza wiosennego błota jest prosta: ziemia pozostaje zamarznięta na głębokości kilkunastu centymetrów, więc woda z  powierzchni (opadowa bądź roztopowa) nie ma gdzie odpływać i miesza się z ziemą tworząc błoto. Tyle teorii. 

Wyszło, że trzeba pojechać do sklepu. Można samochodem, ale po co? Quadem fajniej. Nie spodziewałem się, że droga gminna może być takim błotnym bajorem. Nie mam niestety zdjęcia samej drogi, ale moge zaświadczyć, że dla samochodu absolutnie nie przejezdna. Może terenówka z oponami błotnymi dałaby radę…. może. 

Dodałem gazu i przejechałem. Po 100 metrach popatrzyłem na siebie… cały w błocie. To jest bardzo ciekawe jak człowiek może być zadowolony jak się błotem upapra :D .

Po powrocie do domu inną drogą, któr była tylko trochę mniej zabłocona maszyna wyglądała tak: 

Quad po wyprwie

Quad po wyprwie

Ja wyglądałem podobnie, ale też brak zdjęcia, bo nie było komu zrobić. Babcia zajęta była krzykiem “jak ty wyglądasz!”.

Zmuszony byłem poświęcić pół godziny na mycie quada i drugie pół na siebie. Nadal mam w portfelu piach :) . Quad po myciu: (wiem, że brudny ładniejszy)

Quad po umyciu

Quad po umyciu

Jak rozwalić telefon komórkowy?

Saturday, August 30th, 2008

Mamy ostatnie chwile sierpnia. W poniedziałek dzieciaczki zaczną chodzić na wagary, rodzice zaczną się denerwować że ich pociechy chodzą na wagary, a dzieciaczki zaczną wyrzucać swoim rodzicom jak to przez nich nie mają w ogóle prywatności. Spirala nienawiści. Ekipa beeek.pl korzysta jednak z atutu bycia studentami i mania wakacji do końca września (no dobra… nie wszyscy) i prawie w pełnym składzie gościmy u GOTO na mazurach. Zapraszam do przeczytania poniższej relacji z jednej z naszych zabaw, którą to zabawę spokojnie można umieścić w kategorii “Szalone rzeczy”

1. Wstęp tłumaczący stan posiadania

Dokładnie tydzień temu, kiedy to dotarłem do Mielna (na Mazurach), spostrzegłem prezent który jak później się okazało Goto dostał od eSa. Jako że zdarzały się dni w które naprawdę “piździło” udało nam się kilkakrotnie  spędzić godzinkę lub dwie puszczając latawca.

2. Z czym to się je?

Podstawową czynnością wykonywaną przez puszczacza latawca jest trzymanie za 2 linki i sterowanie latawcem tak, by ten majtał różne fiflaki w powietrzu uważając przy tym aby nie zaryć się nim 30 cm w ziemię (latawiec owy ma linki długości około 30 metrów, tak więc jak szybko można policzyć wznosi się na wys arctg(tg(30m)) czyli 30 metrów. Wykonując szybki zwrot możemy wtedy skierować latawiec prosto w ziemie, który malowniczo rozpierdziela się o murawę. Tak wygląda wersja “grzeczna” my oczywiście tak sterujemy latawcem, aby skosić przeciwnika w postaci Mnie, Goto lub Esa

3. Muchu… A może by tak telefon przykleić?

Dzisiaj jednak nastąpił przełom. Po dwóch lotach (pierwszy latał Goto) rzuciłem pomysł webcamerki. Że można by jakoś przymocować i nagrywać. Ale jak wiadomo USB potrzebuje kabla i to krótkiego. Pomysł podupadłby kompletnie, gdyby nie zdanie goto: “Muchu… A może by tak telefon przykleić?

4. Dawaj po taśmę do pokoju!

Minęło około 30 sekund, by pobiec do pokoju po taśmę, wrócić i zacząć kombinować. rzecz nie jest trywialna, ponieważ latawiec lata wysoko… co można zobaczyć na poniższym zdjęciu. Potrafi też latać bardzo szybko, czego na poniższym zdjęciu nie można zobaczyć. Wszystko fajnie, nie wiem tylko dlaczego wszyscy w trójkę patrząc się na siebie zdecydowaliśmy się na użycie mojego telefonu…

5. Czyma się? NO TO W GÓRĘ!

Pierwszy raz poleciał GOTO, niestety po 2 próbach okazało się iż telefon przeszkadza – strasznie rzuca latawcem a do tego telefon się odkleja.. Przy drugim locie zastanawiam się jak to się stało że nie spadł… Podjęliśmy decyzję zmiany umiejscowienia – efekt jeszcze gorszy. Trzecia pozycja okazała się za to genialna. Latawiec prowadził się o wiele lepiej niż bez telefonu. W ten sposób bawiliśmy się przez jakąś godzinę, po czym niestety wiatr ustał.

6. Rezultaty

Rezultaty? Sami zobaczcie :) każdy z nas dobrał do swojego lotu odpowiednią muzykę po czym filmy wrzuciliśmy na YouRurę. Osoby pętające się po polu to my sami. Chcieliśmy wystąpić w telewizji. Chciałbym dodać, iż żaden telefon ani latawiec ani człowiek w najmniejszym stopniu nie ucierpiał.

Pozdrawiam, Much :)

FILM GOTO

FILM ES’a

FILM MUCHA

Pan Puszka

Thursday, August 14th, 2008

Od Jakiegoś czasu, moi rodzice siedzą na wakacjach. Powinienem być dokładnie w tym samym miejscu, jednak z powodu akcji “sam zarabiam na swój chlebek” musiałem zostać w miejscu ze stałym dostępem do neta, a co za tym idzie siedze w domu sam. Ponieważ “pracuje na nocnej zmianie” czasami o 5 rano nie ma się do kogo odezwać, a po paru dniach samotności człowiek zaczyna odczuwać taką potrzebę.

Po dwóch dniach stwierdziłem że trzeba wyjść problemowi na przeciw i sprawić sobie tymczasowego kolegę, z którym będzie można sobie pogadać. Po chwili zastanowienia stwierdziłem że mam w posiadamniu około 80 puszek po piwie i taśme klejącą szarą do pakowania przesyłek (goto potwierdzi że do tego świetnie się ta taśma nadaje pół godziny odpakowywał paczkę którą ja zapakowałem). puszki kiedyś zbierałem, ale teraz zaczynają zawadzać i ludzie przebywający częściej w domu niż ja stwierdzili – puszki out. Tak więc mam ostatnią szansę na zabawę z nimi.

Minęły może  2 godziny a światło dzienne ujżał Pan Puszka – średnio rozmowny koleś, jednak dosyć dobrze znający się na PHP, tak więc czasami mi podpowiada. Jutro nad ranem mamy w plamach wpsólnie obejżeć pare transmisji z olimpiady. Oczywiście nie przy piwie. Pan puszka nie lubi.

Poniżej przedstawiam dwa zdjęcia pana puszki. Na jednym stoi sam, na drugim stoimy we dwójkę.

Zostało mi jeszcze około 50 puszek. i duuuużo taśmy. Możę macie jakiś pomysł co jeszce ulepić?

Pozdrawiam, Much

Let’s drive!

Wednesday, August 6th, 2008

Poszukując informacji o usługach google trafiłem na dosyć ciekawe zastosowanie google maps. Możemy mianowicie jeździć samochodzikiem po dowolnie wybranym fragmencie mapy:

Jazda po google maps

Adres do oryginału: http://www.phatfusion.net/googleDrive/

Jak nie robić Grilla…

Wednesday, August 6th, 2008

Czasami przekopując internet można znaleźć naprawdę ciekawe pomysły na efektowne “zejście”…

Nie róbcie tego w domu! Goto – ty możesz…

źródło: Internet

Pozdrawiam, Much :)

Nie ma to jak news na onecie :)

Sunday, July 27th, 2008

morony.pl   marcinpolkowski.com   tworzenie stron internetowych   tworzenie stron internetowych Olsztyn   monitor stron internetowych