Archive for the ‘Uncategorized’ Category

Święto chleba

Sunday, September 7th, 2008

Jak co roku (od dziesięciu lat) w Radomiu i okolicach obchodzi się święto chleba. W tym roku obchody miały miejsce w Muzeum Wsi Radomskiej. Przy starych wiatrakach rozstawiono stanowiska z chlebem z różnych piekarni, miodem z różnych pasiek (what?), duperelkami nie wiadomo skąd i piwem spod parasoli.  Była też scena, ale tego wole nie wspominać. Całe dwa dni rozrywki na niewysokim poziomie, jedzenia chleba ze smalcem i picia piwa, czyli to, co Polacy lubią najbardziej. Ogólnie nudy i tłum ludzi – serdecznie polecam i zapraszam w przyszłym roku. Kupiłam sobie ślimaka i drewnianą łopatkę w nadziei, że nie jest z Chin, i nie będzie rakotwórcza.

Kiedy już wracaliśmy do domu zostałam zatrzymana przez policjanta, który powiedział mi, że jadę pod prąd, nakazał zawrócić i pokiwał głową z dezaprobatą. Tak można by powiedzieć po prostu, że es jest gupi/głupi, ale mimo to postaram się usprawiedliwić. Po pierwsze jechałam w korku i tak jak ja jechało wiele innych samochodów, które też musiały zawrócić, po drugie wjechałam na nią z podporządkowanej i żadnego oznaczenia nie widziałam ani ja ani trzy inne osoby mi towarzyszące. Okazuje się, że droga zrobiła się jednokierunkowa tylko na ten weekend. To był mój pierwszy raz, kiedy zobaczyłam tzw. lizak.

Kiedy miałam dwa-trzy latka, kiedy ktoś pytał: „Palinko, co masz w główce?” odpowiadałam „Siano”. Później jakiś oszust wmówił mi, że to mózg, ale na szczęście poznałam moronów i wszystko się wyjaśniło.

 

eS

Egzamin

Sunday, September 7th, 2008

Analiza III to wyjątkowo ciekawy przedmiot szczególnie pod względem niezrozumiałych dla nikogo żartów i anegdotek prowadzącego. Niestety ani pierwszy ani drugi termin egzaminu nam nie odpowiadały. Udało nam się umówić na trzeci termin.

Uczyliśmy się z Goto na Mazurach kilka dni. Wychodziło nam to mniej więcej tak jak zwykle nam wychodzi, co widać po ostatnich wpisach. Wreszcie przyszedł dzień 1 września. W tramwajach można było spotkać dziewczyny rozmawiające o nowym kolorze włosów i o Tym chłopaku, i o tym jak „były ostatnio zrobione”, chłopców rozmawiających o tym czy jak zrobią prawko tata kupi im samochód lub jaki samochód sobie ściągną z Niemiec, i o tym jak „byli ostatnio zrobieni”.  Byli też uczniowie z rodzicami – ci nie rozmawiali o niczym. Tak zdecydowanie rozpoczął się rok szkolny.

Mimo wczesnej pory spotkaliśmy się na wydziale punktualnie. Za to profesor z zadaniami przygotowanymi specjalnie dla nas nie pojawił się… Egzamin ustny był planowany na 3 września. Pobudka tego dnia była bardzo trudna. Kiedy już udało się wstać okazało się, że ubranie trzeba wyprasować, bo przejechało w walizce za dużo kilometrów. Chwile później przyszywałam guzik, który akurat postanowił się oderwać. Lodówka jak zwykle zaskoczyła mnie pustką. To nic przecież po drodze jest piekarnia. W sklepie przy kasie portfel zachował się podobnie jak lodówka – kilka groszy i rachunki. Kiedy już siedziałam w tramwaju przemyślałam swoją sytuacje życiową i okazało się, że brakuje mi indeksu, okularów przeciwsłonecznych i biletu, który kupiłam dwa dni temu i zostawiłam w domu. Kogo zaskoczy informacja, że dostałam mandat na 152 zł i 80 gr. Pan Kanar poinformował mnie, że jemu mogę zapłacić 106.70 zł, ale nie miał przy sobie terminalu. Na egzaminie wytłumaczyliśmy profesorowi, jaki jest stan naszej wiedzy, on powiedział coś o samotnych tenisistach, poinformował, że egzamin, który miał odbyć się pierwszego planuje na 17 +-2 i zaznaczył, że 2 to średnie odchylenie, a nie wychylenie maksymalne. Na szczęście każdy egzamin kończy się szczęśliwie – w Maczku zjadłam dietetycznego, bo pojedynczego McRoyal’ka i frytki.

 

eS

Coś mi wypadło

Sunday, August 24th, 2008

Ponieważ wakacje implikuja uprawianie sportu dziś z Goto i Muchem wzieliśmy kajak na plecy i poszliśmy pouprawiać kayaking lub poprostu popływać na kajaku, jak kto woli (sie pływa kajakiem a nie na kajaku moronko! – by goto) .

Po drodze zauważyłam, że nie mam stroju, ale nie zamierzałam przecież pływać. Goto namawiał mnie nawet na kąpiel bez stanika, ale powiedziałam, że nie ma szans. Pływało nam się wesoło. Ja spełniałam funkcje bagażu bądź balastu, a boys wiosłowali. Systematycznie byłam ochlapywana i trzęsłam się z zimna. Było naprawdę fajnie. Zatrzymaliśmy się na wyspie gdzie chodziłam po drzewie wiszącym nad wodą, pod którym pływały dwa downiki w swoich kajaczkach. Kiedy wracaliśmy postanowiłam nawet się wykąpać. Nie było ciepło. Właściwie postanowiłam wyjść z kajaka, bo miałam ich dość. Ponieważ moje ubranie było mokre, podobnie jak wszystkie inne ubrania w okolicy byłam w kapoku i bieliźnie. Kapoka po chwili się pozbyłam. Po drodze złapałam stopa i zahaczyłam się o kajak Gotu. Kiedy już dopłynęliśmy do brzegu okazało się, że przyjechało tam kilku chłopaków z okolicy, więc postanowiłam się ubrać zanim wyjdę z wody do końca. Wtedy usłyszałam od Gotu “es cycek ci wyskoczył”. Powiedział to zupełnie naturalnie i bez pośpiechu.

Pewnie po przeczytaniu tej historii mogą nasuwać się pewne pytania:

Czemu nie było z nami Basi? – bo Basia jak zwykle tworzy jakiś mały lub większy armagedon tym razem na drogach polskich.

Czemu to ja napisałam o tym wszystkim? – bo wole żeby żaden inny moron o tym nie pisał, typowe “nie chcem, ale muszem”

Czemu eS jest gupi? – no comment

Odpowiedzi na inne pytania są oczywiste.

Zobacz się w latach 60 :D

Tuesday, August 19th, 2008

Przeglądając dzisiaj blog Pawła Wimmera natrafiłem na baaardzo ciekawego flesza, dzięki któremu możemy cofnąć się w czasie. Wczytujemy swoje zdjęcie a następnie oglądamy się w latach 1950-1990. O ile damskie twarze nie za bardzo wychodzą (No jasne! musiałem spróbować! ) to męskie dają wiele zabawy :D i tak naprzykład w roku 1982 zostajemy wystylizowani na hendrixa :) a ten pan w białej marynarce i w muszcze przypomina mi biffa z powrotu do przyszłości w czasie balu maturalnego. zresztą co najmniej 2 innych tutaj to ojciec Marty’iego McFlye’a :D


Pozdrawiam, i życzę miłej zabawy!
much

A no i zapomniał bym. link do flasha: http://www.yearbookyourself.com/

morony.pl   marcinpolkowski.com   tworzenie stron internetowych   tworzenie stron internetowych Olsztyn   monitor stron internetowych